Łysica
Najwyższy szczyt gór świętokrzyskich o wysokości 612 m.
n.p.m.
Znajduję się w zachodniej części Łysogór i należy do
Korony Gór Polski.
Na wierzchołku znajduje się replika pamiątkowego Krzyża z
1930 r., oraz nieliczne pozostałości wieży triangulacyjnej.
Kilka naszych refleksji…
Pierwszy
raz na Łysicę weszliśmy w wakacje i byliśmy pewni, że będzie to prosta wyprawa w
końcu to tylko 612 m. n.p.m.! Jednak droga nas zaskoczyła, pomimo że należy do
łatwych.
Przede
wszystkim nasz błąd, gdyż wycieczka była całkowicie spontaniczna, i bez
odpowiedniej odzieży, oraz obuwia wspięliśmy się na sam szczyt, (czego nie
polecam nikomu).
Droga
jest wyłożona kamieniami, gdzie moje stopy w letnim obuwiu czuły każdy
kamyczek! I całkowity czas podróży zajął nam ok. 3h a ze schodząc ok. 2h :D
,
(Jako ciekawostkę dodam, iż na szczycie spotkaliśmy młodego sportowca, który
wbiegł na górę w 8 minut! Tak, więc nas czas pieszo w lato, to była porażka po,
mimo, iż pierwsza taka wyprawa!).
Dochodząc
do odsłoniętego miejsca pokrytego przez głazy myśleliśmy, że to już koniec
drogi! Na szczęście przemiły Pan uświadomił nas, że kilkadziesiąt metrów dalej
znajduje się szczyt.
Nasz Start
Samą
wędrówkę zaczęliśmy w miejscowości Św. Katarzyna. Poruszając się czerwonym
szlakiem turystycznym.
Po
drodze napotkaliśmy pomnik Stefana Żeromskiego a dalej przepiękną małą
drewnianą kapliczkę cmentarną nazywaną Żeromskiego wzniesioną XIX w.
Na
tynku znajdują się wyryte podpisy Żeromskiego, oraz jego szkolnego kolegi Janka
Stróżeckiego z 1882 r.
Tuż
obok znajduje się źródełko Św. Franciszka.- Legenda głosi, że woda leczy
chorobę oczu. My osobiści nie musieliśmy sprawdzać, jednak na pamiątkę i
szczęście wrzuciliśmy monety do wody.
Za
kaplicą w drodze na Łysicę minęliśmy mogiły z czasów powstania styczniowego a
także 1943 r.
Potem
był już tylko triumf ze zdobycia szczytu i podziwianie widoków J
Dla ciekawskich poniżej
szczegóły odnośnie legendy o źródle Św. Franciszka:
„w zamierzchłych czasach na szczycie góry stał
wspaniały zamek, w którym mieszkały dwie siostry: starsza - ciemnowłosa i
energiczna oraz młodsza - o jasnych włosach, spokojna i
opanowana. Pewnego dnia do warowni przybył rycerz szukający
schronienia.Przybysz
został bardzo gościnnie przyjęty i obie siostry bardzo mu się spodobały. Postanowił on wsiąść sobie za żonę starszą z sióstr. Ta będąc zazdrosną o młodszą siostrę postanowiła
pozbyć się ewentualnej rywalki i namówiła rycerza, by zepchnął ją w przepaść. Zamach nie powiódł się, gdyż
bladym świtem młodsza siostra wyruszyła na spacer do lasu. Ciemnowłosa siostra przygotowała zatem truciznę, którą planowała podać spragnionej, gdy ta wróci z boru. Tymczasem
rozszalała się burza i nim jasnowłosa wróciła do zamku uderzył w niego piorun, obracając go w gruzy., Które możemy podziwiać dziś,
jako gołoborza. Dziewczyna
zapłakała rzewnie na śmiercią siostry i rycerze, a
jej łzy do dziś zasilają źródełko. Miejscowa
ludność uważa się, że woda z tego źródła leczy choroby
oczu.”
Autor: Karol Wójcik
Źródło: http://swietokrzyskie.org.pl/legendy-i-zwyczaje/legendy-i-podania/105-legenda-o-zrodelku-sw-franciszka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz